Recenzja The Fast And The Furious Tokyo Drift (Szybcy i wściekli Tokyo drift)

Gdy usłyszałem o nowej części sagi „Szybcy i Wściekli”. Zaintrygowało mnie to, ponieważ jak wiadomo, różnie bywa z tego typu produkcjami filmowymi i kolejne odsłony mogą być dla nich wyłącznie równią pochyłą zmierzającą do katastrofy. W tym przypadku moją uwagę zwróciło słowo „Drift”. I po obejrzeniu nie zawiodłem się, twórcy filmu poszli, w zupełnie innym kierunku nie mamy tutaj do czynienia z wyścigami na 1/4 mili a z pokazową dyscypliną sportu, jaką jest „Drifting”. Reżyserem filmu został Justin Lin, natomiast scenariusz tworzyli Chris Morgan, Alfredo Botello, Kario Salem.

 

Recenzja może rzucić spojler na fabułę, czytasz na własne ryzyko.

 

„The Fast And The Furious Tokyo Drift” opowiada historię młodego chłopaka Seana Boswella, który jest zagorzałym miłośnikiem samochodów i ścigania się nimi. Jego mało powściągliwy charakter często pakuje go w różne kłopoty między innymi z prawem. Początek filmu zaczyna się bardzo widowiskowo. Sean sprowokowany przez zarozumiałego bogacza, który rozbija mu szybę w jego pięknym klasycznym „Chevrolecie Monte Carlo”. Podejmuje wyzwanie wzięcia udziału w szybkim wyścigu na pobliskim placu budowy. Niestety zarówno jego maszyna, jak i konkurenta zostaje zniszczona. Trafia on na komisariat, gdzie zostają mu postawione zarzuty, Sean, aby uniknąć kary więzienia, wyjeżdża do ojca mieszkającego w Tokyo. W tym otoczeniu czyje się niezwykle wyobcowany nowi ludzie, zwyczaje oraz bariera językowa nie ułatwiają sprawy. Na szczęście poznaje „Twinkiego” obrotnego młodzieńca, który tak jak on fascynuje się samochodami. Pokazuje mu miejsce spotkań miłośników tuningu, Tam również poznaje swoją przyszłą dziewczynę o imieniu Neela. I na tym dobre rzeczy się kończą, gdyż zadziera z jednym z członków Yakuzy. Dochodzi do potyczki, oczywiście za kierownicą samochodu. Sean za późno dowiaduje się, że nie będzie to szybki wyścig, tylko drifting, o którym jeszcze nie słyszał. Niestety ponosi on druzgocącą klęskę, rozbija Nissana użyczonego przez Hana specjalistę od jazdy bokiem. Teraz musi spłacić zniszczony pojazd, wykonując dla niego przeróżne zlecenia. Otrzymuje on także swojego „Mitsubishi Lancera Evo IX”, który jak później się okaże, będzie służył do nauki opisywanej już wcześniej dyscypliny sportu, pod bacznym okiem nowego przyjaciela Hana. Tytuł pozyskał powiew świeżości, dzięki temu bardzo dobrze wpłynęło to na jego całokształt. Zupełnie nowa obsada no i tematyka driftingu sprawiła, że nie ma się wrażenia powielonego tematu. W końcowej scenie zobaczymy pięknego „Mustanga” z silnikiem „Nissana Skyline 2001 RB26DETT” i malowaniem według specyfikacji „Shelby GT-350”.

 

Jako ciekawostkę można dodać, że do projektu „The Fast And The Furious Tokyo Drift” zaangażowano największych mistrzów driftingu, jednym z nich jest niewątpliwie „Keiichi Tsuchiya”. Sam Tsuchiya zresztą pojawia się w kilku scenach, komentując jazdę młodego zawodnika. Cóż można dodać dla prawdziwych fanów motoryzacji ta propozycja to woda na ich młyn. Sam widziałem film kilka razy i na pewno na tym nie poprzestanę. Dziękuje za uwagę, jednocześnie pragnę pozdrowić wszystkich zmotoryzowanych zarówno płci żeńskiej, jak i męskiej.

 

Obsada: Lucas Black (Sean Boswell), Vin Diesel (Dominic Torreto), Bow Wow (Twinkie), Brian Tee (D.K.), Nikki Griffin (Cindy), Sung Kang (Han), Jason J. Tobin (Earl), Nathalie Kelley (Neela), Zachery Ty Bryan (Clay)Caroline de Souza Correa (Isabella)Leonardo Nam (Morimoto), Keiko Kitagawa (Reiko)Sonny Chiba (Wuj Kamata) i inni.

 

Samochody: Volkswagen Touareg, Volkswagen Touran, Volkswagen Golf V R32, Veilside Mazda RX-7, Mazda RX-8, Toyota Chaser, Mitsubishi Lancer Evo IX, Ford Mustang '69, Nissan Skyline GT-R R32, Nissan Skyline GT-R R33, Nissan Skyline GT-R R34, Dodge Viper, Chevrolet Monte Carlo'71, Plymouth GTX'70, Nissan 350Z, Chrysler Crossfire, Hummer H2, Dodge Ram, Ford Mustang '05, Lotus Elise, Porsche 911'84, TVR Tuscan, Porsche Cayman, Honda S2000, Subaru Impreza, Nissan Silvia S15.

 

Zobacz również:

 

Recenzja The Fast And The Furious (Szybcy i wściekli) >>>

Recenzja 2Fast 2Furious (Za szybcy za wściekli) >>>

Recenzja Fast And Furious (Szybko i wściekle) >>>

Recenzja Fast And Furious 5 (Szybcy i wściekli 5) >>>

Recenzja Fast And Furious 6 (Szybcy i wściekli 6) >>>

 
2


Dodaj komentarz

Nawigacja

Nasza społeczność