Buick Riviera ulubiony pojazd Raya Vecchio 1971-1973

„Buick Riviera” to kolejny samochód marzeń, który pokochałem, będąc jeszcze dzieckiem a wszystko to za sprawą serialu „Due south” i kierowcy tego pięknego krążownika Raya Vecchio. Tak właśnie Amerykanie wyobrażali sobie sportowe coupe, bezsprzecznie mogące pochwalić się jedną z najbardziej odważnych brył nadwoziowych biorąc pod uwagę tamten szalony okres motoryzacji.

 

„Buick Riviera” należy do legendarnej grupy muscle cars, pomimo swoich dużych rozmiarów zaprojektowano go niezwykle delikatnie, zupełnie nie przypomina dzisiejszych topornych i nijakich konstrukcji, które widujemy na co dzień. Montowano tu silniki V8 7456 cm sześciennych z czterogardzielowym gaźnikiem o gigantycznym momencie obrotowym wynoszącym 335,47 Nm, dzięki długiemu skoku tłoka wynoszącemu 99 mm był powiększoną wersją silnika 430. Egzemplarz GS (Gran Sport) posiadał 330 KM przy 2800 obr./min. Projekt Riviery nadzorował Bill Mitchell, wprawdzie bardzo odważna stylistyka mogła być nieco ryzykownym posunięciem, jednakże okazała się trafiona, dysponowała trzystopniową automatyczną skrzynią biegów General Motors Turbo 400 Hydra-Matic. Zawieszenie przednie posiadało wahacze ze sprężynami śrubowymi, kolumnami MacPhersona dodatkowo usztywnione drążkiem stabilizatora poprzecznego, aby polepszyć prowadzenie. Wypatrzymy tu most napędowy ze sprężynami śrubowymi i kolumnami MacPhersona. Samochód otrzymał hamulce tarczowe i bębny na oś tylną. W egzemplarzu GS zastosowano twardsze sprężyny, grubszy drążek stabilizatora poprzecznego.

 

Przejdźmy teraz do jej wspaniałego nadwozia zaprojektowanego przez Jerryego Hirshberga, które zostało nazwane boat tail (Ogon łodzi). Szpiczasty przód podwójne reflektory i szeroka chromowana atrapa doskonale współgra z przetłoczeniem na masce łączącym linię długich drzwi bez ram. Niewielkie boczne okienka są również odsuwane i wyposażone w specjalną prowadnicę, za którą zachodzi szyba. Spoglądając z góry, faktycznie ma się wrażenie, jakby ktoś położył na tym samochodzie łódź do góry dnem. Charakterystycznym szpicem zakończony jest tył w formie jednej wielkiej odpowiednio uformowanej przeszklonej powierzchni. Odnajdziemy tam również podłużne klosze lamp oraz szeroki chromowany zderzak, pod którym pomrukują dwa oddzielne wydechy. Jako ciekawostkę można dodać, że Riviera wyposażona była w wyważoną maskę, sprytne zawiasy eliminowały potrzebę instalacji standardowego pręta do jej podtrzymywania. Wnętrze otrzymało wygodne pikowane fotele oraz kanapę i fantastyczną deskę rozdzielczą skierowaną w stronę kierowcy z akcentami aluminiowymi, bo przecież mamy tutaj do czynienia ze sportowym wozem. Założenia, jakie przyświecały konstruktorom, były niezwykle proste, należało stworzyć szybki samochód mający cechy wyjątkowo luksusowej limuzyny, dlatego postanowiono wyposażyć go w elektryczne szyby, lusterka, klimatyzację, tempomat, wspomaganie kierownicy i pierwszy na świecie system kontroli trakcji zwany Max Trac, który można wyłączyć za pomocą przycisku zainstalowanego wewnątrz. Prezentowany tutaj model trzeciej generacji jest dziś kultowy, a także postrzegany przez wielu za jednego z najlepszych w gamie Buicka, wyprodukowano ich 34000 sztuk. Mówiono o nim, że ma elegancję Jackiego Onassisa i uderzenie jak Muhammad Ali. Piękna klasyczna wywołująca niezapomniane wrażenia linia połączona z potężną jednostką napędową bywa bez wątpienia idealną kompozycją.

3


Dodaj komentarz

Nawigacja

Nasza społeczność